„Barbra Streisand: A Happening In Central Park” w serwisie Netflix: Recenzja

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Więcej na:

Jak śpiewał Grandmaster Flash and the Furious Five w 1982 roku, Nowy Jork Nowy Jork, wielkie miasto snów / Ale wszystko w Nowym Jorku nie zawsze jest takie, na jakie wygląda / Możesz dać się oszukać, jeśli pochodzisz spoza miasta / Ale jestem przygnębiony zgodnie z prawem i znam się na tym. Wielkie Jabłko, czy też jego wyobrażenie ludzi, urzekło ludzką wyobraźnię od czasów wodewilu, ale jak mówi tekst, nie zawsze jest tym, czym się wydaje. Zbyt często było to stereotypowe jako miejska dżungla, wrzący kocioł pełen występków i przestępstw oraz wściekłych ludzi rozmawiających z przesadnymi akcentami, wyrzucających czteroliterowe słowa szybciej niż pociąg metra w centrum miasta.



Faktem jest, że Nowy Jork zawsze był wszystkim dla wszystkich. Jest bogaty i biedny, z klasy robotniczej i średniej. Czerń i biel oraz każdy odcień i odcień pomiędzy. Zarówno efektowne, jak i brudne. Podczas gdy kawalkada filmów i programów telewizyjnych w ostatnich latach przerzucała się na rzekome uroki starych złych czasów Nowego Jorku, rzeczywistość (przynajmniej o ile pamiętam, że dorastała tutaj w latach 70. i 80.) od razu była bardziej zniuansowana. , bardziej w technikolorze i bardziej przyziemne. Nowy Jork mojego dzieciństwa jest w pełni pokazany w filmie koncertowym Barbara Streisand: Happening In Central , który jest obecnie dostępny do przesyłania strumieniowego w serwisie Netflix.





Nakręcony w czerwcu 1967 roku (właściwie kilka lat przed moim urodzeniem), ukazuje Babs u szczytu sławy, grając przed wdzięcznym tłumem w rodzinnym mieście, liczącym ponad 100 000 ludzi. Była w trakcie kręcenia swojego nagrodzonego Oscarem debiutu filmowego, powracając do roli scenicznej w musicalu Zabawna dziewczyna , i przyleciał z Hollywood, aby ćwiczyć przez noc i występować następnego wieczoru w nowojorskim Central Parku. Występ był transmitowany jako specjalny program telewizyjny, a później wydany jako album na żywo sprzedający się na złoto. W nowym intro, nakręconym gdzieś w latach 80. lub 90., wspomina park pełen ludzi w wilgotny letni dzień, kiedy ludzie wychylają się z okien mieszkania, żeby posłuchać, przypominając jej o dorastaniu na Brooklynie.

Na początku filmu nocny widok Nowego Jorku z lat 60. rozpoczyna się w Empire State Building - wówczas najwyższym budynku na świecie - przed podążaniem za światłami Broadwayu aż do otaczającej ciemności Central Parku, podczas gdy Streisand śpiewa Bliskość Ciebie. To ten sam obraz miasta, który widzieliście, zanim lokalne kanały telewizyjne w erze sprzed telewizji kablowej wyłączyły się na noc równie sentymentalną balladą i nie można powstrzymać się od nostalgii nowojorczyków w pewnym wieku. Kiedy Frank Sinatra śpiewał, że chce obudzić się w mieście, które nigdy nie zasypia, mówił o tym Nowym Jorku. To Nowy Jork Szaleni ludzie próbował wywołać, kiedy nie fetyszyzował mizoginii i alkoholizmu.



W trakcie koncertu Streisand wkracza na scenę w długiej, powiewnej różowej jedwabnej sukni, podczas gdy nad wielkim trawnikiem rozbrzmiewają żywiołowe dźwięki Happy Days Are Here Again. Choć nie jest to konwencjonalna piękność, kiedy podchodzi do mikrofonu i otwiera usta, staje się najbardziej ponętną kobietą w pokoju; Janis Joplin też miała tę cechę. Jej przewiewna sceniczna maniera, jej zdolność do bycia głupawym i seksownym w tekście liryki, do wciągania cię szeptem i do wywoływania crescendo, przyciągają wzrok, nie możesz oderwać wzroku. A skrzydlaty cień do powiek nie boli.



najnowsze filmy przesyłane strumieniowo w serwisie Netflix

Przez następną godzinę Streisand dowodzi sceną, śpiewając, opowiadając dowcipy i zmieniając kostium i treskę. Materiał sięga od nowatorskich piosenek po melodie z show na Broadwayu, w tym jej 1964 Zabawna dziewczyna hit Ludzie i popularne standardy dnia. Niektóre fragmenty komedii wydają się niezręczne i przestarzałe, ale jest to dozwolone, komedia nie zawsze dobrze się rozwija w ciągu pół wieku. Jej wersja kolędy Cicha noc jest delikatna i piękna, choć dziwna, biorąc pod uwagę, że została nakręcona w upale lata, a nie w głąb zimy. Wszystko kończy się jej powściągliwym, melancholijnym podejściem do Happy Days Are Here Again, tej samej muzyki, do której wyszła na scenę, ale teraz efektowną i elegijną, nie świąteczną i zabawną.

Oglądanie Barbara Streisand: Happening In Central to tak, jakby otrzymać pocztówkę z 1967 roku i zobaczyć Nowy Jork takim, jakim był i jaki wciąż jest dla przeciętnego nowojorczyka. Tłum nie jest trudnym do pokonania ulicznym twardzielem, ale każdego dnia ludzie z różnych środowisk wychodzą na wieczór muzyki pod letnim niebem obfitującym w deszczowe chmury, które według Streisanda otworzyły się w kilka minut po zakończeniu koncertu. Podobnie jak sam Nowy Jork, jest jednocześnie tak efektowny, jak gwiazda filmowa na scenie i tak zejście na Ziemię, jak dziewczyna z Brooklynu, którą kiedyś była.

Benjamin H. Smith to nowojorski pisarz, producent i muzyk. Śledź go na Twitterze: @BHSmithNYC .

Zegarek Barbra Streisand: Happening w Central Parku w serwisie Netflix