W czasach podzielonych, może warto ponownie obejrzeć „Nie zadzieraj z Zohanem”? |

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Nieoczekiwanie zakochuje się w Dalii, częściowo po tym, jak łączy ich chęć porzucenia skrajnych poglądów swoich rodzin. W Nie zadzieraj z Zohanem , to zawsze siły zewnętrzne przeszkadzają pokojowi i ideom, a nie indywidualne powiązania, które czynią świat trudniejszym miejscem. Kiedy pojawia się prawdziwy wróg, pojawia się w postaci nowojorskiego potentata na rynku nieruchomości (hmmm…) o imieniu Grant Walbridge (Michael Buffer z Let's get ready to huk! Fame). Aby oczyścić okolicę, w której znajduje się sklep elektroniczny Oori i salon Dalii, próbuje uszyć religijną niezgodę (hmmm…), spiskując z białymi suprematystami (hmmm…). Ale kiedy Zohan zawiera pokój zarówno z Salimem, jak i jego archnemezisem, równie nadludzkim Phantomem (Turturro), Walbridge nie ma szans.



To piękny, głęboko optymistyczny obraz wyjątkowego amerykańskiego przekonania, że ​​to, co nas łączy, ma większe znaczenie niż to, co nas dzieli. Niestety, wydaje się o wiele bardziej osobliwy niż film wydany zaledwie 11 lat temu. Wydany w jednym sezonie wyborczym - zawiera nawet niekolorowy komentarz na temat względnej atrakcyjności różnych członków rodziny biorących udział w wyścigu w 2008 roku - warto do niego wrócić, gdy wkraczamy w kolejny. A kiedy nazwisko Sandlera zaczyna coraz bardziej pojawiać się w okresie poprzedzającym rozdanie Oscarów, przypomina to, że czasami warto nawet traktować Głupiego Sandlera poważnie.



Keith Phipps pisze o filmach i innych aspektach popkultury. Jego prace można znaleźć w takich publikacjach jak Dzwonek, łupek, sęp i wielokąt . Keith jest również współprowadzącym podcasty Następny pokaz zdjęć i Losowy wieczór filmowy i mieszka w Chicago z żoną i dzieckiem. Śledź go na Twitterze pod adresem @ kphipps3000 .

Gdzie streamować Nie zadzieraj z Zohanem