Czy w serwisie Netflix jest nagość?

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Przeklęty może wyglądać jak bajka, ale nie jest specjalnie stworzona z myślą o dzieciach. Serial fantasy z Katherine Langford w roli głównej jest przeznaczony dla bardziej dojrzałej publiczności, a widzowie oczekujący księżniczek i wróżek mogą chcieć trzymać się z dala. Ostrzeżenie: Przeklęty spoilery przed nami.



Nowa seria Netflix podąża za młodą kobietą o imieniu Nimue (Langford), która ma zostać Lady of the Lake. Podczas gdy Nimue zmaga się z presją, by zostać przywódczynią swojej społeczności, pragnie znacznie więcej, by odkrywać i wykorzystywać swoją magię w świecie. Ale kiedy umiera matka Nimue, musi wykonać swoją misję, aby przynieść Miecz Mocy czarodziejowi Merlinowi (Gustaf Skarsgard). Nimue łączy się w pary z Arthurem (Devon Terrell), młodym najemnikiem, którego spotyka po drodze, i oboje wyruszają, by razem wypełnić przeznaczenie Nimue.



Chociaż oficjalny opis serialu brzmi dość łagodnie, Przeklęty jest oceniany jako TV-MA w serwisie Netflix, który w dużej mierze należy do Red Paladins. Wojownicy, prowadzeni przez ojca Cardena (Peter Mullan), postanawiają uwolnić ziemię od Fey, grupy magicznych ludzi, których specjalne zdolności pozwalają im łączyć się z naturą. Czerwoni Paladyni plądrują niezliczone wioski w krwawych scenach pełnych ścięć, zadźgania i strzelaniny. Chociaż nie ma wątpliwości, co dzieje się w scenach Czerwonych Paladynów, Netflix skraca to, szybko odcinając się od krwawej akcji.

Przeklęty nie boi się krwawej sceny bitewnej, ale serial powraca do seksu. Chociaż istnieją romantyczne związki i trochę całowania, jest tylko jedna prawdziwa scena seksu między Nimue i Arthurem. Kiedy ta dwójka się łączy, Przeklęty zachowuje to PG-13, nie pokazując żadnej wyraźnej nagości. Scena, która rozgrywa się pod koniec odcinka 9, trwa tylko około dwóch minut i wykorzystuje cienie i rozmyte ujęcia, aby ukryć wszelkie potencjalnie graficzne momenty.

Na końcu, Przeklęty prawdopodobnie zarabia na swojej ocenie w TV-MA dzięki krwi, a nie płci. Jasne, tu i tam jest parna scena, ale jeśli widok krwi przyprawia Cię o mdłości, możesz chcieć przejść.



Strumień Przeklęty w serwisie Netflix