Na początku lat 90. to, co zaczęło się jako drobny dostawca kablowych usług edukacyjnych i rozrywkowych z Ohio, zostało przemianowane na Nickelodeon i sprytnie samofakturowane jako pierwsza sieć telewizyjna dla dzieci, anarchiczny plac zabaw na falach radiowych, w którym jedyną zasadą było że nie ma żadnych zasad. Zdobyli przyczółek w branży dzięki naśladowaniu i sprzeciwowi, przekazując sedno swojego programu, umieszczając go w stosunku do czegoś już znanego, albo jako kidifikację dorosłej fajności, albo wytchnienie od kulawizny. Podstawową misję młodej stacji, polegającą na zapewnieniu widzom w wieku szkolnym schronienia, które nie skłoniłyby się do ich inteligencji ani nie zatopiłyby ich w sentymentalnym syropie, streszczano na przemian jako MTV dla dzieci (wszędobylskie logo zostało zaprojektowane przez tego samego faceta). który zrobił kosmonauta dla MTV) lub anty-Disneya za nacisk na irytujący brak szacunku wobec wzorcowego zachowania, które dorośli próbowaliby karmić łyżeczką swoje potomstwo, gdy wyrosło.
Import z Kanady Nie możesz tego zrobić w telewizji dał raczkującemu Nickowi jeden ze swoich pierwszych hitów, przepakowując biodro-łokieć Śmiech Rowan i Martina dla przed-młodych milenialsów i smarując to wszystko zielonym śluzem, który stałby się znakiem rozpoznawczym marki. Teleturnieje, takie jak Podwójne wyzwanie zaprosił widzów do przedzierania się przez zwariowane tory przeszkód, które nadawały antyczny, fizyczny wymiar elementom salonu, które oglądali mama i tata. Wkrótce naszkicuję przyszłą instytucję Wszystko to przyjdzie i wybije pokolenie gwiazd, jednocześnie dając Nickowi jego Sobotnia noc na żywo a może dokładniej na podstawie obsady i zróżnicowanego składu rasowego wykonawców, W żywym kolorze . Te programy wypełniły zaskakująco szeroką niszę, sprawiając, że dzieci czuły się, jakby każda rozrywka mogła być dla nich, najdalsza od rzeczy dla dzieci.
Ale wizjonerska przewodnicząca sieci Geraldine Laybourne wierzyła, że kluczem do budowania własnej tożsamości przez Nickelodeon będzie oryginalna animacja; jak każdy rodzic może zaświadczyć, najłatwiejszym sposobem, aby dziecko zwróciło na coś uwagę, jest umieszczenie tego w kreskówce. Wysłała dyrektorkę ds. rozwoju, Vanessę Coffey, do Los Angeles z prostą misją, aby wyjść i znaleźć rzeczy, które ci się podobają. Dokumentacja Pomarańczowe lata przedstawia pouczającą, choć nieco pochlebną opowieść o tej epoce, a Coffey przypomina w niej swoje dążenie do promowania sztuki dla sztuki w komercyjnym krajobrazie zdominowanym przez obawy związane z merchandisingiem. Mówi, że gdybyś miał zabawkę, mógłbyś dostać przedstawienie. Transformatory, G.I. Joe, My Little Pony — w zasadzie reklamy zabawek. A po pewnym czasie po prostu nie chciałem już tego robić… Chciałem, aby były to oryginalne, kierowane przez twórców utwory. Po dwóch tygodniach zamówiła ośmiu pilotów, a Laybourne dał zielone światło dla zamówienia seryjnego na trzy.
Zdjęcia: Nickelodeon
Kiedy pierwsza klasa Nicktoonów zadebiutowała trzydzieści lat temu, 11 sierpnia 1991 roku, istniała przyjemna, przypadkowa logika w sposobie, w jaki tworzyli demograficzną jednostkę rodzinną. Jeśli pierwsze trzy serie były rodzeństwem, to sprawia, że dziecko Rugrats , która była kroniką napędzanych wyobraźnią przygód, jakie przeżywała grupa małych dzieci, gdy „dorośli” nie patrzyli. Średnie dziecko było Doug , rzucany do nastolatków, takich jak jego łagodny protagonista i alter ego odzianego w bieliznę superbohatera Quailmana, który również zajmował się uniwersalnymi problemami nękania, wahania nastroju i zadurzenia. A jako wypalony najstarszy brat gdzieś pomiędzy ledwie ukończeniem liceum a porzuceniem college'u, pojawił się obłędnie obrzydliwy Pokaz Ren i Stimpy , świadoma próba zabezpieczenia zestawu po okresie dojrzewania z socjopatycznym chihuahua i kotem-idiotą. Jak reklamowano wczesną promocję, nie znajdziesz ich w Never Neverland. Nie są gąbczaste i słodkie i nie sprawiają, że idziesz do gadania. To Nicktoons!
jak Grinch ukradł Boże Narodzenie Whos?
Ten miniaturowy renesans animacji uchwycił ducha czasu do tego stopnia, że uprzejmy stary kapelusz Disneya czy Hanny-Barbery nie mógł już dłużej, a każdy pionierski program na swój sposób zorientowany był na truizmy, które dzieci lubią robić bałagan i angażować się w lekki chuligaństwo. W niektórych przypadkach może to być wyrażone jako tekst, jak w Rugrats pilot, który osiąga punkt kulminacyjny w reakcji łańcuchowej niechlujnego, lepkiego chaosu w domu, co jest częstym zjawiskiem w rezydencji Picklesa. Ren i Stimpy poruszali się po swoim obłąkanym wszechświecie jako czyste siły nieposkromionej destrukcji, same kłopoty dla dwunożnego konia, ziemnowodnego komika i karykaturalnego Szkota w ich sąsiedztwie. Przychodzi mi na myśl slogan Chucka E. Cheese, jako miejsca, w którym dziecko może być dzieckiem.
Ale ten duch łamania lamp, wylewania szlamu hałaśliwego byłby wyrażany bardziej holistycznie poprzez nietypową estetykę, Laybourne zachęcał każdego showrunnera do kultywowania odrębnego wyglądu zamiast trzymania się jednolitego stylu domu. Pomimo Doug generalnie pracował w przytulnym, minimalistycznym trybie, pozostawiając trochę białego tła i elementarną scenerię, twórca Jim Jinkins brał w swoich projektach dziwaczne twarze – zieloną lub niebieską skórę, sterczące włosy, nosy prawie sięgające czoła. Rugrats poszedł o krok dalej, zgodnie z przekonaniem urodzonego na Węgrzech animatora Gábora Csupó, że niemowlęta częściej wyglądają jak nieregularne mutanty niż małe cherubinki. De facto przywódca Tommy, neurotyczny drugi banan Chuckie, bliźniacy Phil i Lil oraz trzyletnia tyranka Angelica mają przerośnięte głowy w kształcie ziemniaka i przekrzywione usta. . Ren i Stimpy zmienił tę drobną tendencję do wyobcowania w coś w rodzaju sportu wyczynowego, rozszerzając się i zniekształcając w zbliżeniach rozpryskowych, które weszły w brudny szczegół na kaliber smarków, pryszczy i przekrwionych gałek ocznych rzadko widywanych poza Garbage Pail Kids.