Przegląd filmów „Blonde” (Festiwal Filmowy w Wenecji 2022): Ana de Armas w brawurowej roli Marilyn Monroe w tej mrocznej biografii przeznaczonej na podziały

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Począwszy od 2016 Ludzie kontra OJ. Simpson , w kinie i telewizji pojawiły się wizerunki niezrozumianych postaci kultury, które spotkały się z niesprawiedliwym traktowaniem przez okrutną publiczność. Andrzeja Dominika Blond , ekspresjonistyczna interpretacja życia i spuścizny Marilyn Monroe, na pierwszy rzut oka wydaje się pasować do tego modelu. Ale w przeciwieństwie do wersji kultury z Ryanem Murphym, ten film nie ma na celu schlebiać publiczności za to, że po prostu uświadomiła sobie, że kultura ją brudziła. I daje jasno do zrozumienia, że ​​takie spóźnione uznanie jest zimnym pocieszeniem dla jej trupa.



Blond nie zadowala się po prostu przedstawieniem portretu kultowej blond bomby poprzez oddany występ Any de Armas. Mnóstwo filmów dokumentalnych na ten błyskotliwy temat istnieje, gdyby ktoś chciał tylko przeczytać mu stronę Wikipedii. To fantasmagoryczne spojrzenie na hollywoodzką maszynę, które może rywalizować ze skrajnym psychologicznym terrorem Davida Lyncha Mulholland Drive . Jest to film bardziej komfortowy w formułowaniu sugestii niż oświadczeń, przekazujący chorobę sławy poprzez nieuniknioną wizualną i narracyjną apatię.



ile lat ma zgrać na yellowstone

Te mroczne motywy dla dorosłych są o wiele bardziej wstrząsające niż dorosłe czyny, na które zasłużyły Blond rzadka ocena NC-17 za „niektóre treści seksualne”. Ranking MPAA ma posmak wywołanych kontrowersji, podobnie jak powtarzające się bitwy Harveya Weinsteina z radą ratingową o darmową reklamę. Przedstawienie seksualności w filmie nie ma na celu podniecania, nawet jeśli Marilyn sama nim włada. Jest to przede wszystkim tępy instrument siły fizycznej używany do utrzymania jej w ryzach, gdy wchodzi i pojawia się w branży.

Dominik filtruje cały film przez pryzmat tego, jak ten brudny potok zamienia ludzi w symbole pożądania. Biznes zdominowany przez mężczyzn przekształca Los Angeles w ojcowskie pustkowia, ponieważ mężczyźni wykazują zainteresowanie tylko miłosierdziem, a nie ojcostwem. Rozważanie, jak niewiele zmieniło się od czasów Marilyn do bezwzględnych rządów Weinsteina – i niezliczonych drapieżników, którzy pozostają ukryci we władzy – jest tak samo przerażające, jak wszystko, co dzieje się na ekranie.

Zdjęcie: Netflix

To wyzyskujące, wydobywcze środowisko przeżuwa prawdziwą Normę Jeane Mortensen, zubożałą podopieczną stanu Kalifornia, i wypluwa ją jako surrealistyczną kreację ekranową Marilyn Monroe. Rozpoczyna karierę aktorską jako wyszkolona terapeutka, studiując technikę metody z Lee Strasbergiem, tylko po to, by odkryć, że nikt nie dba o mózg pod jej blond włosami. Nawiązanie do Dostojewskiego przysparza jej odrzucenia podczas przesłuchania. Nawet dramaturg Arthur Miller (Adrien Brody), późniejszy mąż Marilyn, reaguje z niedowierzaniem, gdy w pierwszej rozmowie cytuje Czechowa. Urodziła się, by być aktorką, ale została przeklęta, by zostać gwiazdą.



W czasach rozkwitu klasycznego Hollywood po prostu nie było sposobu, aby pogodzić jej inteligencję i seksualność – więc większość u władzy zdecydowała się zignorować to pierwsze i podwoić się w stosunku do tego drugiego, gdy podbijali jej wizerunek. To właśnie w tej szerokiej przepaści między osobą a osobowością kryje się charakterystyka Marilyn Monroe autorstwa Ana de Armas. Jest przerażająco uwięziona w nieustannym czasie teraźniejszym, w którym jest tak wiele, przed którymi może uciekać, a tak mało, do których może uciekać. Nie jest zainteresowana powrotem do traumatycznej przeszłości nadużyć ze strony jej samotnej matki Gladys (Julianne Nicholson), a wszystkie jej próby stworzenia przyszłości przez urodzenie dziecka kończą się udaremnianiem.

Gdy oślepiające światła branży rzucają się na nią z coraz większą zaciekłością, wewnętrzna ciemność Marilyn przejmuje kontrolę i tłumi wszelkie pozostałości Normy Jeane, które wciąż istnieją. de Armas gra aktorkę mniej jako niepodważalną postać historyczną, a bardziej jako królową krzyku, która traci rozum na oczach widzów. Jej dewastująco oddany występ jest odświeżająco wolny od staroświeckich klisz biograficznych i łatwej imitacji. Przedpremierowe skargi dotyczące akcentu de Armas jako wskaźnik większej niezdolności do uchwycenia istoty aktorki w Blond okażą się szalenie przesadzone, gdy zręcznie przekazuje blask, spryt i smutek Marilyn Monroe. Kiedy film łączy de Armasa w materiał z filmów takich jak Panowie wolą blondynki oraz Niektórzy lubią gorąco , potrzeba trochę czasu, aby zarejestrować, że postać na ekranie nie jest w rzeczywistości samą Marilyn.



dostawanie odcinków hbo

Ale sama mimikra nie jest celem Blond . Brawurowy performance de Armas sprawdza się tak dobrze, ponieważ każdy wybór jest wykalibrowany w służbie większego celu projektu, którym jest nie tyle portret, co przypowieść. Nie jest przeznaczona tylko do podziwu, jak jakiś rodzaj figury woskowej, a ten mniej konwencjonalny styl może zrazić tych, którzy szukają bardziej tradycyjnego portretu. Dominik z radością podejmuje to ryzyko. Pokazuje nie tylko samą Marilyn, ale także to, co rzutują na nią inni ludzie.

Film wykorzystuje jej niesławny, skandaliczny przykład, by oświetlić instytucje nadużyć, które umożliwiły zejście w depresję. Z maksymalistycznym zapałem film dekonstruuje samą siebie, by pokazać szkody wyrządzone Marilyn Monroe. Kiedy kamera pokazuje ujęcie POV z jej macicy, perwersyjna prowokacja wydaje się odpowiednią eskalacją. Dominik nie boi się drwić z publiczności logicznym przedłużeniem ich inwazyjnego spojrzenia i sprawić, by poczuli się z tego powodu brudni.

Estetyczna stylizacja, którą Dominik przynosi, jest w swej agresywności wręcz zaborcza. Blond przesuwa się między proporcjami i kolorami na podstawie sceny do sceny, odzwierciedlając kinową gramatykę filmu grającego w głowach bohaterów. Informuje również o tym, jak wiele formatów, w których Marilyn była konsumowana, zanim pochłonęła ją kultura. Próba nadążania za wyczerpującą wewnętrzną logiką jest trochę daremna – wystarczy podporządkować się oszałamiającej wizji Dominika. Blond Schemat wizualny może być niespójny, ale nie jest nieskuteczny.

jak oglądać sukcesję

Dominik podkreśla również 166-minutowy czas trwania filmu rzucającymi się w oczy efektami wizualnymi, które mają jeszcze bardziej eksplodować nudne konwencje i zwiększać Blond wszechobecne poczucie nierzeczywistości. Te zuchwałe wybuchy kinowej energii są nierówne w swojej skuteczności, szczególnie te, które po prostu wydają się głośne dla siebie. Ale ogólnie rzecz biorąc, służą one większemu celowi dostosowania publiczności do utraty własnej pozycji Marilyn w rzeczywistości. Te, które działają najlepiej, znajdują idiosynkratyczny wyraz niewidzialnych elementów wewnętrznego życia Marilyn, takich jak animowanie, w jaki sposób aktywowała technikę metody pamięci zmysłów w swojej grze aktorskiej… lub dosłowne ujęcie horroru jej ostatnich dni, gdy zostaje odcumowana od czasu i przestrzeń.

Ale żadna ilość sztuczek reżyserskich nie jest w stanie przewyższyć prostego dewastacji tego, co musi być najczęściej powtarzanym słowem Marilyn w filmie: „tatusiu”. Po tym, jak dorastała bez tak męskiej obecności w dzieciństwie, szuka ojcowskiego uznania zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym. Jednak jest skazana na poszukiwanie autorytatywnej postaci w krainie pożądliwych chłopców, kosmiczną tragedię Dominik pisze dosłownie w gwiazdach. Blond równie dobrze może być ostateczną biografią o złym samopoczuciu, stworzoną nie po to, by wzbudzać litość, ale by wymierzać karę. Jest przeznaczony do podziału, ale zasługuje na pełne uwzględnienie jego intelektualnych zalet, a nie tylko emocjonalnie kuszącego wyglądu – tak jak zrobiła to sama Marilyn Monroe.

Blond miał swoją światową premierę na Festiwalu Filmowym w Wenecji w 2022 roku i będzie dostępny do streamowania wyłącznie w serwisie Netflix od 28 września 2022 roku.

Marshall Shaffer jest niezależnym dziennikarzem filmowym z Nowego Jorku. Oprócz jego prace pojawiły się także w Slashfilm, Slant, Little White Lies i wielu innych. Niedługo wszyscy zrozumieją, jak bardzo ma rację Łamacze sprężyn.