Oglądaj dalej lub pomiń: „Taśmy Rosy Peral” w serwisie Netflix, zagracony dokument kryminalny o soczystej sprawie o morderstwo w trójkącie miłosnym

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Obsługiwane przez Reelgood

Fiksacja Netflixa na punkcie prawdziwej zbrodni nigdy nie ustaje – przykładem jest: Taśmy Rosy Peral , hiszpański dokument, który powraca do morderstwa popełnionego w Barcelonie w 2017 r. i kontrowersyjnego procesu, który po nim nastąpił. Film debiutuje równolegle z fikcyjną adaptacją tej samej historii, składającą się z sześciu odcinków serialu z dubbingiem Płonące Ciało , także w serwisie Netflix, streamer zasadniczo twierdzi, że ta nieco obskurna sprawa zasługuje na prawdziwy zalew treści. Kluczem do powstania tego dokumentu jest udział samej Peral, która udzieliła pierwszej rozmowy kwalifikacyjnej od czasu skazania jej za przestępstwo w 2020 r., przeprowadzonej podczas jej pobytu w więzieniu. Zobaczmy teraz, czy jej wersja historii jest dokumentem, który trzeba zobaczyć.



TAŚMY ROSY PERAL : STRUMIEŃ CZY POMIŃ?

Istota: Peral nie przebiera w słowach: nazywa swój proces linczem i wydaje się, że cieszy ją myśl, że ten dokument pozwoli wszystkim poznać jej osobę. Opowiada za pośrednictwem czatu wideo z więzienia, gdzie została skazana na 25 lat więzienia za zabójstwo swojego kochanka Pedro Rodrigueza. Prokuratorzy zarzucili, że ona i ona Inny kochanek, Albert Lopez, spiskował, by zabić Rodrigueza, odurzając go i zabijając, wpychając jego ciało do bagażnika samochodu, a następnie oblewając je benzyną i podpalając dowody. Podczas procesu Lopez i Peral oskarżali się nawzajem o bycie głównym sprawcą; prokuratorzy wskazali na jedno i drugie.



oglądaj gry kowbojskie online

Ciekawa zmarszczka? Peral i Rodriguez byli partnerami w policji Guardia Urbana. To przyczyniło się do medialnej opery mydlanej, która otaczała tę sprawę; skrócono do licznych klipów telewizyjnych, począwszy od podstawowych reportaży po stosunkowo oburzające rozpowszechnianie plotek, które można określić jako dziennikarstwo jedynie w najluźniejszej i najbardziej hojnej definicji tego terminu. Jeden z dziennikarzy twierdzi, że nie wie, czy Peral jest winna, ale jest pewien, że jej proces nie był sprawiedliwy; inni otwarcie przyznają, że ich relacja z procesu i komentarz do niego były etycznie wątpliwe.

Dlaczego? Cóż, prokuratura nie miała twardych dowodów, aby skazać Peral, więc zaatakowali jej postać, przedstawiając ją jako bezwzględną intrygantkę, która śpi; jeden z prokuratorów zarzuca jej, że ma patologię antymonogamiczną, a film składa się z montażu świadków procesu, których bez ogródek pyta się, czy kiedykolwiek spali z Peralem. Prokuratorzy wykorzystali także wiadomości z jej telefonu komórkowego i dzienniki rozmów, aby złożyć zbiór założeń w teorię, że ona i Lopez planowały morderstwo z premedytacją. To dziwaczna rzecz, absolutnie warta głębszego zbadania, a może nawet usunięcia w formie dokumentalnej.

TAŚMY ROSA PERALS NETFLIX

Zdjęcie: Netfliks



Jakie filmy będzie Ci to przypominać?: Netflix regularnie udostępnia dokumenty kryminalne oparte na faktach oraz fikcyjne dramaty – zobacz też Schwytanie pielęgniarki-zabójcy I Dobra pielęgniarka , Lub Rozmowy z zabójcą: taśmy Teda Bundy’ego I Niezwykle niegodziwy, szokująco zły i podły .

Wydajność, którą warto obejrzeć: Dziennikarz Carlos Quilez otwarcie przyznaje, że niektóre historie na temat Perala, które napisano w jego publikacji, były jego zdaniem haniebne.



Pamiętny dialog: Quilez tak podsumowuje szaleństwo mediów związane z wyzyskiem w tej sprawie o morderstwo w trójkącie miłosnym: Były tam wszystkie soczyste składniki, w których mogliśmy od razu się zagłębić.

Seks i skóra: Nic.

Nasze podejście: Szkoda, że ​​to usunięcie jest marginalną próbą zmierzenia się z drażliwą i kontrowersyjną historią. Prawdopodobnie pomocne będzie posiadanie istniejącej wiedzy na temat tej dziwnej sprawy przed odpaleniem Taśmy Rosy Peral . Film jest dziwnie niespokojny i nieliniowy, dzieli chronologię wydarzeń w mieszaninę i oczekuje, że połączymy to w coś spójnego – przeskakuje pomiędzy wydarzeniami z 2017, 2020 roku a teraźniejszością, cofając się i skacząc do przodu, a może to działa, jeśli pochylisz się naprawdę blisko, wpatrujesz bardzo uważnie w ekran i robisz notatki, ale czy celem większości prawdziwych filmów dokumentalnych o tematyce kryminalnej nie jest szukanie przejrzystości wśród chaotycznych wydarzeń? Skończyłem oglądać film bez solidnego poczucia tego, co dokładnie wydarzyło się tragicznej nocy 1 maja 2017 roku, co podpowiada mi, że dla znajomych może lepiej zadziałać, jako uzupełnienie wcześniej ustalonych relacji.

Jednak fascynujące jest słuchanie, jak Peral przedstawia swoją sprawę; jak na osobę, która twierdzi, że została niesłusznie uwięziona, przedstawia się jako pewna swojej wersji prawdy i rzadko obłudnie lub celowo wywołuje oburzenie. Wydaje się bardziej wiarygodna niż prokuratorzy, którzy wydają się aroganccy i nieco defensywni, oraz dziennikarze, którzy z żalem lub bezprzepraszającym wzruszeniem ramion wspominają swoje ponure raporty i komentarze. Głosy te wydobywają część bogatego podtekstu tej historii, który dotyka mizoginii i seksizmu, sensacji i wad systemowych w policji i wymiarze sprawiedliwości – z czego wynika, że ​​mężczyzna w sytuacji Perala prawie na pewno zostałby potraktowany inaczej w sądzie i w sądzie nagłówki. Jednak bezsensownie skomplikowana struktura dokumentu odwraca uwagę od jego najistotniejszych punktów; np. obrońca Perala mówi o tym, jak prokuratura utożsamia popełnienie grzechu z popełnieniem przestępstwa, co ginie w zawiłościach narracji. Wydaje się, że Peral ma do powiedzenia istotne uwagi, ale ten nieskoncentrowany film sprawia, że ​​nigdy nie uderzają tak mocno, jak powinny.

Nasze wezwanie: POMIŃ TO. Taśmy Rosy Peral to fascynująca historia, ale oglądanie jej jest frustrujące – zbyt frustrujące.

John Serba jest niezależnym pisarzem i krytykiem filmowym mieszkającym w Grand Rapids w stanie Michigan.